ODCINEK 47
Jako Jonathan Artur Andrus! Billy tym razem grany przez
Adama Grzankę i co ciekawe w roli Sally zobaczycie samą Kasię Pakosińską!!!
Ken tym razem przedstawiany przez Kulpińskiego (Stado
Umtata). Świetna scena z kręglami w tle, ale ostatnia, w której wyjaśnia się
tytułowa techno bródka powala.
Dorin nie chce
puśić Sally samej. Szarpią się wzajemnie. Przygląda się temu ich ojciec i
ciągnie po podłodze. Dorin wypytuje siostrę, dlaczego ucieka i dokąd. O to samo
pyta Jonathan. Niestety Sally nie może im tego zdradzić. Dorin kłóci się z
tatą. Twierdzi, że już jedną córkę, kiedyś stracił. A poza tym mógł przecież
zrobić test krwi Sally. Ona wtedy zaczyna się śmiać (śmiech Pakosy zna chyba
każdy w Polsce). Cała trójka trzyma koszyczek w rękach. Ma być to symbol ich
rodziny. Dorin wciąż nalega na pozostanie siostry w rezydencji. To nie jest
możliwe. Sally wypiera się prawdy. Ostatecznie obiecuje powiedzieć, ale pod
nieobecność Owensa, który perfidnie podsłuchuje. Sally mówi Dorin, że pewien
mężczyzna ją skrzywdził (w tym momencie Aśka wkłada na Pakosę brzydki tshirt,
który zaczyna ją dusić xD). Sally opuszcza dom „na krześle”. Dorin przytula
ojca i błaga o ratunek dla rodziny.
Zdaniem Georgea
wszystko idzie pomyślnie z wyjątkiem głupawego brata Billy’ego. Billy
przychodzi i chce się pojednać z nim. George nie jest mu przychylny. Prosi, aby
brat wyszedł, ale szybko zmienia zdanie. Billy informuje, że wyszedł z
więzienia i niczego nie jest pewien. Chce kompromisu. George uważa, że brat musi
ponieść konsekwencje swojego czynu tj. wypadek i zabicie kobiety. Chowanie się
w domu to zły pomysł. Billy wyznaje, co działo się za kratkami. George
proponuje trzymanie się razem. Wspominają dzieciństwo.
Scena z
dzieciństwa. George i Billy są chłopakami, porównują sobie to i owo, obiecują,
że nie będą zdradzać sekretów i bawią się plastikowym wózkiem. Tata Jonathan
daje im piłkę. Już wtedy było widać, że nie potrafią się dzielić zabawkami.
Powracamy do
teraźniejszości. George wie, że tak, jak dawniej nie potrafią ze sobą
współpracować. Billy przynosi zaginioną piłkę!!! Bracia znów są razem!
Ken rozmawia z
Frankiem. Umawiają się na wspólny lunch. Słyszy to Dorin. Ken myśli, że jest
podsłuchiwany, ale ukochana rozmywa jego wątpliwości. Jest szczęśliwa z ich
związku z tego, że pracuje u jej ojca itp. Nalega na ślub, a to się nie podoba
Kenowi. Dorin nie chce zostać zraniona. Ponadto znajduje na umywalce dziwny
łańcuszek. Czuje, że coś znaczy. Ken nie ma zamiaru nic mówić. Dorin
podejrzewa, że ma romans. On zaprzecza. Ukochana denerwuje się, że Ken jest
teraz człowiekiem „światowym”. Kenowi przeszkadza zaborczość Jonathana. Sądzi,
że Dorin ma to po ojcu. Kłócą się.
Frank rozwala
pianino wchodząc na scenę. Odwiedza do Harriet, która wraca od kosmetyczki (a nie
wygląda). Zauważa, że odnowił mieszkanie. Dealey sądzi, że kiedy myślał o
Harriet pianino się zamknęło. Uznał to za omen jej przyjścia, choć nie wierzy w
takie zabobony. Harriet ma zresztą słusznie pretensje o porwanie jej dziecka.
Nie wie, jak mu wybaczyć. Frank uważa, że był to impuls. Ferguson ostrzega
kochanka. Mówi, że odwiedził ją agent FBI, znajomy z Wietnamu i chce zemsty na
Franku. Dealey jest w szoku. Harriet zapomniała już sztuki walk. Poza tym
Parker to jej przyjaciel w końcu wziął u niej kąpiel. To powoduje szał (znany
szał Dealera) Franka. Harriet ma wyrzuty sumienia. Jest pod wrażeniem nowego
lokum ukochanego. On proponuje jej związek.
Jonathan jest zły,
że w kręgielni stoi fortepian. Udaje, że gra. Canelli zjawia się tutaj pod
pretekstem fotografowania kręgielni. Ma pewne dokumenty obciążające jego córkę.
Owens nie wie, którą dziennikarz ma na myśli. Z jego wypowiedzi wynika, że ma
więcej niż dwie! Jonathan ma problemy ze skojarzeniem Sally. Canelli czyta
dokument, w którym wyrażnie jest napisane Sally nie jest córką Owensa. Canelli
domaga się kasy. Mówi,że Owens ma je zostawić w budce po lodach. Jonathan
proponuje mu zbudowanie kręgielni w ramach relaksu i puccle! Dziennikarz stawia
warunek albo pieniądze, albo artykuł pojawi się w gazecie. Jonathan nakazuje mu
przejść przez dziurę do wpadania kręgli!
Ken spotyka się z
Frankiem (teczka z napisem Intel Inside). Dealey wypytuje Kena, co ma na szyi.
Wyznaje, że jest jego synem. Słyszy to Dorin. Frank na dowód swoich słów
pokazuje zdjęcia syna z dzieciństwa. Dla Dorin cała sytuacja jest szokiem.
Zauważa, że łańcuszki są różnego koloru. Według Franka dzięki temu można
odróżnić syna od ojca. Dorin uważa, że Delaey nie powinien zostawić matki Kena.
Poza tym Ken będzie miał teraz depresję. Dorin wychodzi. Ken i Frank są
szczęśliwi.
Dorin rozpacza po
wiadomości o narzeczonym. George i Billy nadal wspominają zabawki z
dzieciństwa. Dziwią się widząc siostrę grającą na pianinie. Zaczynają bawić się
w syf! Potem Dorin czuje się skrępowana i nie wie jak powiedzieć braciom
prawdę. Mówi o Kenie, że jest jej narzeczonym. Oni są zdziwieni i zaczynają
parodiować szwagra jego chód, styl itp. George uważa, że najgorsze jest to, że
Ken słucha techno XD Dorin jest wściekła i wypomina mu paskudną bródkę- techno bródkę!
Po wylaniu żali Dorin wreszcie mówi, że martwi się pochodzeniem narzeczonego.
Wiadomość o ojcostwie Delaeya załamuje Owensów.
CYTATY:
Co mnie szarpiesz
kurde? (Sally do Dorin)
Bo usiądę na
torebce! (Dorin do Jonathana)
Puść mnie, bo
następny guzik pójdzie! (Sally do ojca)
Tato nie krzycz na
nią. Gdzie jedziesz do cholery?!!! (Dorin do ojca i Sally)
-Kochamy cię, ale
nie wyjeżdżaj. (Dorin do Sally)
-Nie przesadzaj z
tym kochamy… (Jonathan)
Trzeba było jej
krew sprawdzać, czy jest naszą siostrą i córką…(Dorin do Jonathana o Sally:P)
-Ktoś ci coś
zrobił? (Dorin)
-Nie. (Sally)
-A co? Nie zrobił?
(Dorin)
Wyjdź, jeśli jesteś
facetem. Nie zostań jeszcze chwilę…(George do Billyego)
-George wyszedłem z więzienia. Już niczego nie jestem
pewien. (Billy)
-Billy wychodzisz tak z więzienia tam nie wiadomo, co i
tak wchodzisz do domu i mówisz George nie? (George)
(…)
George 4 lata kucałem po mydło!!! (Billy)
Mogę panu poświęcić trochę czasu w porze lunchu. To
mniej więcej koło południa! (Ken Do Franka)
Ken proszę nie mów
tak, żebym ja cierpiała! (Dorin do Kena)
-Odnowiłeś…(Harriet o mieszkaniu Franka)
-A co miałem postarzyć? (Frank)
-Zawsze taki bystry! (Harriet)
-Myślałem o tobie, kiedy pianino się zamknęło. Wtedy
wiedziałem, że przyjdziesz. (Frank)
-Naprawdę? (Harriet)
-Tak nie wierzę w zabobony. (Frank)
-Posłuchaj Harriet,
ale… (Harriet)
-Słucham? (Frank)
Ja miałam dziecko,
a on miał broń. (Harriet do Franka o agencie FBI)
-Po tym jak weszłam
zobaczyłam tę podłogę, deski, ciebie w tej koszulce…(Harriet)
-Cały czas ta sama!
(Frank)
Harriet czujesz coś
do mniej nadal? Proszę cię czuj! (Frank)
Czy ja stoję na
torze? (Canelli do Jonathana gdy ten gra w kręgle)
-Tu jest napisane,
że Sally nie jest twoją córką. (Cannelli)
-Jak można nie być
moją córką? (Jonathan)
-Mam w dokumentach
tu jest napisane: Sally nie jest twoją córką! (Cannelli)
-Chce pieniędzy za
córkę. (Canelli)
-Ja za żadną córkę
nie płaciłem. Jestem zawodowcem nie płacę za córki. (Jonathan)
-I tu cię mam, bo
to nie jest twoja córka… (Canelli o Sally)
Nie mogę kupić
puccli. Najgorsze jest niebo do ułożenia! (Cannelli do Jonathana)
-Ja się wychowałem w domu dziecka, a to jest dżungla.
(Ken o zdjęciu z dzieciństwa)
-Dżungla jest z tyłu z przodu jest matka. (Frank)
-Matki nie jarzysz? (Dorin)
Dlaczego jeden jest
srebny, a drugi złoty dlaczego? (Dorin o łańcuszkach Kena i Franka)
Nie graj może
teraz? (George i Billy do Dorin, która gra na pianie, a oni gadają)
-On słucha techno rozumiesz? (George o Kenie)
-Ty parszywy zboczeńcu! Wydaje ci się, że zapuściłeś te
ohydną bródkę to, co? To możesz dowalać mojemu narzeczonemu? Że techno? A jaką
masz bródkę masz techno bródkę! (Dorin)