ODCINEK 35
Odcinek niepełny, ale za to mamy mistrza Marka Grabie! Absurd jego słów doprowadził ekipę do płaczu.
A na widowni siedzi sam Sikora!
Wreszcie
improwizacja Kamola jako Canelli!
Tajemniczy informator
spotyka się z Owensem i Warrenem. Mówi o tym, co się wydarzyło 4 lata temu i co
ma związek z Billym. Okazuje się, że wtedy potrącił samochodem piękną
dziewczynę Ann z tłustymi włosami. Warren i Jonathan nie potrafią uwierzyć w
słowa nieznajomego. On przedstawia im szczegóły twierdząc, że stoi po ich
stronie jako przyjaciel. Owens uważa, że nie powinien ufać komuś, kogo nie zna.
Zdaniem informatora istnieją jednak nie odkryci przyjaciele. Wspomina, że
ofiara wypadku zmarła. Dziewczyna imieniem Kris (nie miała głowy) nagle zaczęła
głośno mówić o tym feralnym wydarzeniu. Osoba, która wysłała informatora
przekazała mu pewien kubek oraz sznurek. W ten sposób Owens ma się domyślić od
kogo informator wszystko wie. A to jest akurat prawda. Wchodzi George.
Zastanawia go, po co ojcu sznurek. Warren mówi mu, żeby się nawet nie pytał.
Dorin czyta gazetę, w
której niechlubnie opisano ją. Myśli o tym, kto może zmienić sytuację. Odwiedza
jej mieszkanie niespodziewanie Ken, który na zaproszenie przyjechał do USA.
Przyjmie posadę jako księgowy. Dorin uważa, że nie może wyglądać jak w domu
dziecka i chce zmienić jego styl (przez ile to odcinków hehe). Daje mu też
alkohol. Ken opowiada o trudnych życiowych wyborach. Dorin obiecuje mu pomoc w
zdobyciu świata. Zauważa na szyi kolegi łańcuszek. Ken wstaje i zaczyna się źle
czuć.
Retrospekcja Kena: W
małym pokoju leży małe dziecko, smutne, ale czujące obecność kogoś bliskiego.
Osoba mówi, że jest jego ojcem, ale musi odjeść. Rozpozna go po właśnie tym
łańcuszku (głos Dealey’a).
Ken jest bardzo
słaby. Chce zapomnieć o przeszłości. Zdaniem Dorin nie ma ona znaczenia już. Ponadto
trochę dziwne, żeby pamiętał wszystko tak dobrze. Ken postanawia żyć
przyszłością.
Billy pracuje u
Franka, ale nie idzie mu dobrze. Jest za wolny. Kłócą się o przelewy i
inwentaryzacje.
Kontynuacja 1 sceny.
Jonathan tłumaczy Georgeowi wypadek Billyego. Jednak sam się myli w faktach. Dowiaduje
się tyle, że rodzina Owensów jest bardzo niestandardowa. Dopiero Warren trafnie
opowiada historię z Anglii. Według Owensa Billyego trzeba ratować. George jest
rozczarowany głupotą brata. Zasługuje on na karę. Ostatecznie ustala, że pomoże
bratu.
Franka odwiedza
Dorin. Mówi, że ich rodziny się nienawidzą. Ma pretensje o artykuł w gazecie.
Nagle pojawia się Billy. Dorin jest zaskoczona widząc brata u wroga. Przypomina
mu, że ojciec nie wyciągnął go sam z celi, bo nie potrzebuje takich
niewdzięczników. Frankowi zaś wygarnia jego brak uczuć. Delaey chce pozbyć się
Dorin, a Billy wyśmiewa siostrę. Dorin ma pretensje do Franka, że przekupił
Canellego. On zaprzecza. Panna Owens zauważa na jego szyi łańcuszek. Frank
mówi, że był w Wietnamie i ma dziecko z Wietnamką. Dorin zauważa podobieństwo
między nim, a Kenem, ale nie chce tego zdradzać.
Lekarz mówi
Jonathanowi, że w szpitalu pewien facet o niego wypytywał. Owens podejrzewa
Canellego. Chce, aby doktor w razie, co mówił wszystkim, że czuje się dobrze
bez względu na okoliczności. Doktor namawia go na wizytę kontrolną.
Sally potyka się o
Canellego (o czym nie wie) i wypadają jej książki. Przechodzień pomaga jej i
jest wyraźnie zainteresowany. Zachwala piękne kajety. Dowiaduje się, że Sally
wraca ze szkoły i przedstawia się jako Kris. Udaje zaskoczonego na wieść, że
Sally to córka Jonathana. Wyznaje, że potrącił kobietę nie bez powodu. Wmawia
Sally, że jest aktorem i nie chce niepochlebnych opinii o nim samym w gazecie.
Przypadkowo wypada mu karteczka. Sally rozpoznaje dziennikarza i zaczyna bić.
CYTATY:
-Nie jest Pan w
najlepszej sytuacji panie Jonathanie. Będę tak na pana mówić, bo tak się pan
nazywa. (Informator)
-No dobrze.
(Jonathan)
-Dokładnie cztery
lata temu… Która jest godzina?
-20:00 (Jonathan)
-O tej porze…
(Informator)
-Jestem przyjacielem nie musicie się mnie obawiać.
(Informator)
-Tylko, ze tak naprawdę to ja pana nie znam. Przyjaciół się
zna. (Jonathan)
-Czy ja jest pan pewien, że nie istnieje tak typ przyjaciół,
których się nie zna? Takich bardziej obcych przyjaciół? (Informator)
Ta dziewczyna Ann
przez dwa lata była w śpiączce. To nie wszystko. Przez kolejne dwa lata nie
była w śpiączce to wszystko. Przez dwa kolejne lata umarła. Jest nieżywa,
kompletnie nieżywa. (Informator do Jonathana)
-Jest jedna dziewczyna, która zaczęła nagle gadać. Nazywa
się Kris. (Informator)
-Była niemową? (Warren)
-Nie była kaleką, ale nie niemową. Nie miała
głowy…(Informator)
-Skąd pan to wie? (Jonathan)
-Tego nie mogę powiedzieć. Ale osoba, która mnie przysyła,
ale dała mi ten oto pusty kubek po kawie eee po śmietance do kawy przebity
wertykalnie kijkiem. Powiedziała, że będzie pan wiedział, co to znaczy. Żeby
nie miał pan wątpliwości dodała też ten kawałek sznurka. (Informator)
-Ja muszę lecieć.
(Informator)
-Ma pan samolot?
(Warren)
-Jestem motorem.
(Informator)
-Czy pan wie, co wie
on? (Jonathan o sznurku)
-Nic. Nie mówcie przy
nim głośno nic się nie dowie. (Informator)
-Tak daleko przyjechałeś?
(Doirn)
-Z tak daleka. (Ken)
-Ktoś stoi obok mnie
i mówi: Synu! (Ken i Frank)
-Nieeeee. (Dorin)
-Synu jestem twoim
ojcem! (Frank)
Ta przeszłość na mnie
ciąży. To spadało mi o tak na łeb. (Ken do Dorin)
Pamiętam tyle chwil nieszczęśliwych. Pamiętam same
nieszczęśliwie chwile. (Ken do Dorin)
-Wyjaśnicie
mi na spokojnie, co się stało. Babka bez głowy mówi, po 2 latach śpiączki nagle
zaczyna umierać i nagle nieszczęście. To ja się pytam na czym polega to
nieszczęście i co z tym wszystkim wspólnego ma kto? Billy! (George)
-Bo życie w naszej
rodzinie zmienia się jak w kalejdoskopie! (Jonathan)
-Podejrzewam, że ma w
tym jakiś interes. (George o Kris)
-Mówię, ktoś ją
przekupił. (Warren)
-Bo tak naprawdę to
wszystkie papiery zginęły no nie? (Jonathan)
-On nam sprawia tyle kłopotu. To straszne tato! (George o
bracie)
-Ale to jest nasz syn! (Jonathan)
Zawsze mu mówię nie
rób czegoś. A on co? Albo robi albo nie. W tych przypadkach, kiedy robi no jest
wyraźnie przeciwstawia mi się. Czasem zrobi coś tak, jak ja chcę. (George o
bracie do ojca i warrena)
-Jestem
na niego zły tato i trzeba go ukarać. (George o Billym)
-Ale generalnie
chodzi o to, żeby go nie ukarali. (Jonathan)
Ty papą? Ty nie masz dzieci, ty nie potrafisz mieć dzieci!
(Dorin do Franka)
Kiedyś byłem w
Wietnamie i poznałem Wietnamkę. Miłość nie trwała długo, ale był jej owoc. Nie
wiem, co dzisiaj się dzieje z tym owocem. (Frank do Dorin)
-Dzień
dobry panie Jonathanie. (Lekarz przychodzi do Owensa)
-A dzień dobry.
Akurat się dziś słabo czułem .(Jonathan)
Masz dużo ładnych
kajetów. (Canelli do Sally)
-Sally
Owens. (Sally)
-Kris. Powiedzmy
Kris. (Canelli)
-A dalej co? (Sally)
-Kris. (Canelli)
To, że cię potrąciłem
to nie był przypadek. Coś mi kazało w środku potrąć ją! (Canelli do sallly)
-Czekaj ile ty masz
lat? (Canelli)
Sally mówi mu do
ucha.
-A to spokojnie!
(Canelli)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz