poniedziałek, 16 czerwca 2014

Odcinki 33 i 34 (archiwalne) Ten, w którym Ken poznaje Dorin


ODCINEK 33 i 34 
W tym odcinku wreszcie Dorin poznaje Kena. Dowiemy się, co tak naprawdę ich połączyło. Do tego genialna scena przeklinania Jonathana i George’a. Uwaga! Odcinki 33 i 34 są takie same tylko nagrywane z różnych perspektyw.






Naczelny Daily News siedzi w redakcji i wzywa Canellego. Ma on dostarczyć mu informację o Jonathanie lub jego rodzinie. Canelli twierdzi, że zna Owensa. Opowiada o wojnie o tym jak to milioner nie pozwolił mu zrobić zdjęć ze względu na zdrowie. Redaktor proponuje 10 tys. dolarów.

Billy zaczyna pracę u Franka. Dostaje nawet notebook’a (walizkę ważącą chyba z 5 kilo). Delaey chce podłączyć się do komputera Jonathana. Potrzebuje hasła. Dowiadujemy się, że to Frank zapłacił za kaucję Billyego, ale w zamian za to on musi złamać szyfr. Dealey prosi o nazwisko kongresmana, którego przekupił Owens. Jest ich aż trzech.

Wbiega zdyszana Harriet. Oznajmia, że jest w ciąży. Nie wie jak się ubierać, ja postępować. Frank radzi jej ciążę nieść w sobie. Ma wątpliwości, czy to jego dziecko. Harriet jest wściekła i przypomina mu namiętne miesiące z nim spędzone. Dealey uważa, że jest tylko przygodą w życiu Ferguson. Ona zaś ma udowodnić jego ojcostwo. Harriet nie wie w jaki sposób ma to zrobić. Oznajmia, że wszystko dla niego poświęciła. Ostatecznie Frank ustala, że albo dowody, albo rozstanie. Harriet szuka broni wobec tego.

Dorin wraca do sierocińca, w którym spędziła dzieciństwo. Będzie pomagać bezbronnym dzieciom. Pracuje tu też Ken. Dorin wpłaca dużą kwotę na placówkę. Opowiada, że tu się wychowała, podobnie jak Heighly. Ken pomaga maluchom i wykonuje papierkową robotę. Dorin zwierza się z historii o jej porwaniu. O to samo prosi nowego znajomego. Ken czuje więź z Owens, sam stracił rodziców. Dorin namawia go, aby wrócił z nią do Los Angeles, tam pomoże mu znaleźć dom i pracę. Kena wszyscy poniżali. Dorin próbuje nastawić go pozytywnie do życia.
Heigly chce zacząć studia. Dorin zauważa na szyi Kena dziwny łańcuszek. To pamiątka z dzieciństwa.
Ktoś robi zdjęcia Dorin i Kenowi. Owens boi się, że to zostanie wykorzystane przeciwko jej ojcu. Ken słysząc nazwisko Dorin Owens przypomina sobie, że czytał o niej w kronice towarzyskiej. Dorin opuszcza sierociniec. Prosi Kena o kontakt.

Jonathan wyczytuje w gazecie informacje o córce: Dorin Owens- najbogatsza sierota świata. Dalsze sensacje w następnym numerze. Jest zdenerwowany. To może być początek końca kariery politycznej. Razem z Georgem zaczynaja przeklinać, ale delikatnie. Syn także jest niecierpliwy. Niszczy gazetę. Ojciec na niego krzyczy. Potem tłumaczy się, dlaczego pozwolił Dorin odejść. George wyraża poparcie dla ojca. Obaj się przytulają.
Wbiega Dorin. Teraz ojciec zaczyna się jej tłumaczyć. Był młody, myślał o pracy… Błaga syna, aby odkrył, kto chce go upokorzyć. George stwierdza, że muszą być razem w tych trudnych chwilach.

Frank czyta gazetę. Dowiaduje się z niej wszystkiego o Dorin.

Canelli odwiedza doktora Dextera bez koszulki. Twierdzi, że czuje się fatalnie. Rentgen wskazuje, że coś jest nie tak z płucami. Paparazzi zastanawia się jak mogą wyglądać wnętrzności ludzi z wyższych sfer. Pierwszy z brzegu- Jonathan Owens. Doktor informuje, że jego serce wygląda gorzej. Canelli otwrcie mówi, że musi wiedzieć wszystko o zdrowiu Owensa. Dexter jest tym oburzony. Fotograf chwali się dyplomem Najzdrowszego człowieka w Ohio. Przypomina lekarzowi, że z jego rąk zmarła pewna pacjentka.

Warren pomaga Jonathanowi. Owens pokazuje mu artykuł w gazecie o Dorin. Przyjaciel rodziny jest zszokowany wiadomością, że Dorin była w sierocińcu. Jonathan martwi się, że George jest zbyt delikatny, aby przetrwać tak ciężką sytuację. Nie wie, do kogo może się zwrócić o pomoc. Owens wspomina wspólne obozy konne z Warrenem i pewną klacz. Johnson sądzi, że rodzinie potrzeba harmonii (panowie grają na harmonijce i udają jazz). Według ojca Dorin jest fantastyczna. Warren wykrzykuje, że Dorin nie jest jego córką (Jonathana). Jego zdaniem na ten temat może coś wiedzieć znajomy dziennikarz. Owens nie chce, aby cokolwiek wiedział. Jest wściekły, że Warren udaje, jakby o niczym nie wiedział. Jonathan szuka pewnego zdjęcia. Lokaj potwierdza, że Johnson go nie ma w swej kolekcji.
W tym samym czasie Owensa szuka tajemniczy mężczyzna. Ma ważną wiadomość o Billym…

CYTATY:
Trawa potąd. Położyłem się. Osiem dni bez jedzenia. Przez pięć dni bez picia leżałem jak dżdżownica. Podjechały Jeepy z generałami z naszej armii; już poustawiałem aparaty, a on przechodzi i mówi: Wstawaj chłopie, bo się przeziębisz!!! (Cannelli do redaktora o Owensie)

O szyfr, o szyfr mi chodzi. Hasła nie znam. Chyba umiem się do komputera podłączyć nie? (Frank do Billyego)

Już zapłaciłem za ciebie kaucję. Chcesz, żebym cię znowu oddał do skupu? (Frank do Billego)

-Potrzebuję nazwiska kongresmana, którego przekupił twój ojciec. (Frank)
-trzech. (Billy)
-Których trzech? (Frank)
-Pierwszego, drugiego i trzeciego! (Billy)

-Ja teraz nie wiem jak postępować z tą ciążą. Jak nosić, jak się ubierać? Nie wiem, co z sylwetką. (Harriet)
-Wiem, wiem ważna jest dla ciebie sylwetka. Noś ją w sobie po prostu. (Frank)

Dla ciebie tak się pinzdrzę! (Harriet do Franka)

-Ja mam ciężkie przejścia życiowe. Tutaj się wychowałam, ale nie będę o tym mówić, bo nie chcę nikogo zasmucić. (Dorin)
-To ciekawe, ale ja też mam takie przejścia, które mogłyby panią zasmucić. (Ken)
-Ale to smutne! (Dorin)

-Mam znajomych chłopaków znajdę ci pracę. (Dorin)
-Ale, dlaczego ty to robisz? (Ken)
-Bo jestem dobra rozumiesz? (Dorin)

-Kiedyś mnie bili, poniżali, mówili Kenuś, Kenik. (Ken)
-A na mnie jak mówili w Wietnamie.: Dorin, Dorin. I co zrobić? (Dorin)

Spójrz mi w oczu synu! (Dorin do Kena)

Daję tym dzieciom milion dolarów. Tyle, ile uzbierałam. Tyle ile mój ojciec uzbierał, bo ja nie miałam czasu. (Dorin do Kena)

Kiedy zostałem znaleziony, miałem na szyi tylko ten łańcuszek! (Ken do Dorin)

-Chcą mnie zniszczyć, rozumiesz synu? (Jonathan)
-Cholera! (George)
-Kurde! (Jonathan)
-Holender jasny! Jezu! (George)
-Kurde bele! (Jonathan)

Ja to rozumiem tato. Ja jestem bardzo z tobą. (George do ojca o porwaniu Dorin)

-Dlaczego wpadasz w furię? (George)
-Furia? Lubię furię! (Dorin)

Ja jeszcze pamiętam zapach twojej główki. (Jonathan do Dorin)

-Gdzie pana boli? (Dr Dexter)
-Gdziekolwiek. (Canelli)

-Jest pan jakiś dziwny. (Dr Dexter)
-Powiedziała mi to położna, kiedy się rodziłem. (Canelli)

-Takie jest moje życzenie. (Canelli chce znać szczegóły o stanie zdrowia Jonathana)
-Ja nie jestem Świętym Mikołajem. (Dr Dexter)
-Może dasz mi chociaż rózgę? (Canelli)

Mam tu dyplom: Najzdrowszy facet w Ohio! (Canelli do Dr Dextera)

Nie jestem nienormalny nie rozmawiam z obcymi. (Dr Dexter do Canellego)

Ktoś zrobił jej zdjęcie w sierocińcu. Ja nie wiem jak to się stało. (Jonathan do Warrena o Dorin)

-Pamiętasz obóz konny? W 1954? (Jonathan)
-Ta klacz. (Warren)
-A człowiek głupi. (Jonathan)

Grałeś na akordeonie. Różnie to ludzie nazywają. (Warren do Jonathana)

Jazz! (Jonathan gra na harmonijce)

-Dorin jest fantastyczna! (Jonathan)
-To twoja córka! (Warren)

-Jeżeli ten dziennikarz dowie się o tym…(Jonathan)
-O czym Jonathan? Wyrzuć to z siebie! (Waren)
-Przecież ty o tym wiesz bardzo dobrze. Przecież jesteśmy tu we dwójkę. I klacz! (Jonathan)
-Ach ten jazz. (Warren)

Brak komentarzy: