czwartek, 26 września 2013

Sezon 2 Streszczenia odcinków 108 (14) Ten, w którym Warren chce otruć Kena




SEZON 2

Odcinek 14 (108)- Do domu Owensów wprowadza się na stałe Maggie (Maria Czubaszek). Ma zażegnać konflikty w rodzinie, ale jak się okaże namiesza jeszcze bardziej w życiu bohaterów. George, Dorin i Jonathan dyskutują gdzie będzie ona spać. Na jaw wyjdzie także, że Maggie ma zamiar dostać spadek po swoim synu. Dealey gra z Warren’em w parku w badmintona. Chce żeby Johnson pogadał z Jonathan’em, aby Harriet do niego wróciła. Dołącza do nich Owens. Warren przekonuje go, że Frank to tak naprawdę dobry człowiek i warto mu wybaczyć. Jonathan chce, żeby Dealey udowodnił swoją przemianę (w tej scenie „striptiz” Warren’a i Franka xD). George stara się namówić Jonathana na wyciągnięcie z więzienia Griegorija, ojca Nataszy. W ten sposób będzie mógł rozwinąć swój biznes, czyli tworzyć zwierzątka ze szkła. Planuje zrobić podkop do Murmańska. Jonathan waha się. Warren planuje wyjechać z domu Owensów. Przyznaje się Jonathanowi, że od dawna kocha jego córkę. Dorin prosi go by został, przecież bycie przyjacielem to już jest bardzo dużo. Warren zaślepiony miłością, po tym jak dowiedział się, że Ken zdradził Dorin chce go otruć. Kiedy chce ona wypić napój przygotowany dla Kena, Warren celowo go wylewa na podłogę. Na szczęście Dorin orientuje się w porę, co jest grane. Uświadamia przyjacielowi rodziny podłość jego planu. Dowiaduje się też, że Ken ją zdradził. Jest nieszczęśliwa.

Cytaty:
Ja mam znajomych w Białymstoku jest Łun i Łuna. (George do Dorin i ojca)

To może byś posprzątała w końcu jesteś kobietą. (George do Dorin)

-Pamiętajcie on ma troje dzieci, ale matki ma się tylko dwie. (Maggie o Joanthanie do wnuków)
-Dwie? (Jonathan)
-Tak. (Maggie)
-Ty i jeszcze, kto? (Jonathan)
-Nie wiem. (Maggie)

Ja mam jedną komórkę, która i tak źle działa. (Maggie)
Spadek spada do dołu. (George do Maggie, kiedy ta mówi, że chce jego spadek dostać)

-Warren słyszysz jak sąsiadki piszczą? (Frank do Warren’a faktycznie jak zaczęli się rozbierać słychac piski na widowni, ale jest, na co popatrzeć ^^)
-Słuchają Ricky Martina i się jarają.! (Warren)

- O proszę. Dealey wrócił do swojego ulubionego zajęcia chodzi po parkach i się rozbiera. (Jonathan do Franka)

-Wiecie, że ja mam sądowy zakaz rozbierania się w miejscach publicznych. (…) Tu gdzieś na pewno czai się jakiś agent specjalny, że nie wspomnę imienia… (Jonathan do towarzyszy, po tym jak Frank mówi, że też musi się rozebrać)
-Masz na myśli Toma? (Frank; chodzi o agenta CBA Tomka zamieszananego w
słynne romanse z posłankami by zdobyć informacje itp.)

-Bo, gdyż…(Jonathan)
-Ponieważ, ależ…(Frank)

On jest specjalistą od dmuchania.(George do ojca o Griegoriju i tym, co potrafi zrobić ze szklanymi zwierzątkami)

Tatuś, u ruskich jest wszystko możliwe. Tatuś wiesz, co to jest nie świeci i nie mieści się w dupie? Rosyjski przyrząd do świecenia w dupie! (George do Jonathana)

Znam takiego Azera, on mieszka w Baku to on mi powiedział, że kupiłby 15 z miejsca takich tych. (George do Jonathana o szklanych ptakach)

-Mijać się będę, wiesz z Kenem w szlafroku na hallu. Ken będzie nakładać ten szlafrok… (Warren do Dorin)
-To jest obrzydliwe rzeczywiście. (Jonathan)

Ocieplasz linamii papilarnymi ten napój. (Warren do Kena o napoju, jaki mu przygotował)
(Tak mniej więcej przebiegała ta rozmowa, chodzi oto, ze Dorin powtarza słowa Warren’a i Kena)
-Dorin, dlaczego ty tłuczesz szklanki? (Ken)
-Nie krzycz na Dorin, kim ty jesteś w tym domu żeby na nią krzyczeć. (Warren)
-Kim ty jesteś w tym domu żeby na mnie krzyczeć. Weź mu jeszcze powiedz. (Dorin do Warren’a i Kena)
-Przecież to jest jej podłoga…(Warren)
-Przeciez to jest moja podłoga, o nie mogę. (Dorin)
-A ty mi nie będziesz mówi, kim ja jestem tym domu. (Ken do Warren’a)
-Ty mu nie będziesz mówił, kim on jest w tym domu. (Dorin do Warren’a)
-Nie będę ci mówił (Warren do Kena)
-Nie będzie, bo nie wie..(Dorin do Kena)
-Zrób to, zrób tamto. Czemu się kłócicie? (Ken)
-No. (Ken i Dorin)
-Dorin, z kim ty jesteś w autobusie? (Warren)
-W jakim autobusie? (Ken)
-W metaforycznym autobusie…(Warren i Dorin)
-Dlaczego? Dlaczego ty jesteś taki…(Ken i Dorin)
-Mów swobodnie, czemu się…powoli tak. (Dorin do Kena)
-Dasz sobie radę, Warren? (Ken i Dorin)
-Ty kłamco! (Warren i Dorin)
-Ty rozlewaczu różnych płynów na podłogę. (Ken i Dorin)
-Nie przeginaj! (Warren i Dorin)
-I jeszcze nie stukłeś szklanki. (Ken i Dorin)
-Ty jełopie! (Dorin)

On cię zdradził z tą Harriet w sposób nieodwracalny! (Warren do Dorin o Kenie)

-Każda kobieta zdradzona przez mężczyznę zdejmuje buty. (Dorin)
-Wiem to się czuje! (Warren)

Brak komentarzy: