środa, 25 września 2013

Streszczenia odcinków 95 (1) Ten z czajniczkiem



SEZON 1

Odcinek 1 (95)- George spotka się z Frankiem w knajpie. Koniecznie chce się dowiedzieć czy to Dealey jest jego ojcem. Wypytuje, co łączyło go z jego matką Jane. Frank nie ukrywa zdziwienia całą sytuacją. Przy okazji wychodzi na jaw jak bardzo George jest uzależniony od używek, a głównie alkoholu. Dealey nie ma zamiaru odpowiadać na pytania znajomego i zastanawia się czemu George nie akceptuje jego ewentualnych genów. Owens woli być wyższy. Frank z kolei uważa, że jego syn nie nosiłby takich „gejowskich” spodni. George postanawia zrobić badania DNA i żąda od Dealey, aby ten nasikał do szklanki. Ostatecznie wyrywa Frankowi włos z głowy i idzie z nim do Dreyfusa.
Ken wspomina swoją przeszłość to jest Czechosłowację, podróż trabantem, trzymając w rękach czajniczek/ dzbanuszek, jedyną rzecz, jaką przywiózł ze sobą do Ameryki. Dorin nie rozumie, w jaki sposób ukochany dotarł samochodem do Kalifornii z Europy. Na pocieszenie śpiewa mu piosenkę. Ken wyjawia jak bardzo marzy o założeniu rodziny. Dorin pragnie dodatkowo ślubu (oczywiście z 1500 końmi tratującymi gości). Niestety Ken mając problemy emocjonalne najpierw musi sobie z nimi poradzić, przestać żyć Czechosłowacją. Dla obojga jednak najważniejsze jak się okaże jest założenie rodziny.
Cała rodzina Owensów zastanawia się nad problemem ojcostwa George’a. Wszyscy są zdenerwowani. Warren dla rozluźnienia atmosfery chce lepić z gliny dzbanki i czekać aż wyrosną w nich figi. Billy proponuje grę w dywan. Jonathan od dawna miał wątpliwości, czy George naprawdę jest jego synem. Billy zgadza się z ojcem i myśli nad wyrzuceniem brata z domu. Nazywa go bękartem. Dorin i Ken uważają, że nic nie jest pewne. Słowo bękart wywołuje ogólne poruszenie. Heighly przypomina swoje trudne dzieciństwo. Sprawa pogarsza się tylko, gdy Jonathan i Billy mówią, że Ken i Warren nie należą do famili. Brat Dorin sądzi, że siostra jest ślepa, jeśli myśli o ukochanym poważnie. Jonathan jasno stwierdza, że to od niego zależy, kto jest członkiem rodziny.
Harriet rozmawia przez telefon z Dreyfus’em o tym ile można przytyć w ciąży (Marylka naprawdę wtedy była w ciąży i to wykorzystano w serialu). Odwiedza ją Phil Murdock- agent FBI, z którym Harriet była w Wietnamie. Wspominają dawne czasy. Ferguson wyznaje, że Frank jest ojcem jej dziecka. Phil zauważa, że znajoma sporo przytyła i sam oświadcza, że spodziewa się dziecka Dealey’a. Harriet nie chce powiedzieć prawdy Frankowi i prosi Phila, żeby zgodził się zostać ojcem maleństwa. Przychodzi Frank i jest zszokowany widząc stan błogosławiony dawnej ukochanej. Ona wmawia mu, że to Phil jest sprawcą tej ciąży. Po burzliwej dyskusji wyznaje jednak prawdę…
Jonathan zastanawia się, czy na pewno Billy jest jego synem. On sam nie jest aż tak agresywny. Tłumaczy także, że bez względu na okoliczności on i George mają wspólną matkę, a więc są braćmi. Billy nie przyjmuje tych rewelacji do wiadomości, mówiąc, ze George ma bardzo wiele złego na sumieniu. Warren daje poradę, tym razem o tym jak bardzo rodzina Ownesów jest prawdziwa. Billy pyta ojca, czy matka nigdy go nie zdradziła z Frankiem. Jonathan za te słowa daje mu w twarz.




Cytaty:                                                                                
-Prawdziwa whisky! (George po tym jak napił się napoju ze stoliczka i okazało się, że to prawdziwy alkohol xD, co ciekawe do dzisiaj zaskakuje to gości)
-Tak, też jestem zaskoczony…(Frank)
-Nie oszczędzamy! (George)

-Pytam cię, czy ciebie coś łączyło zmoją matką. 20 lat temu ona miała 150 kilo, a  mimo to zainteresowałeś się nią? Może dlatego, że ci nie uciekła no bo jak? (George do Franka o matce)

-Daj mi jakieś DNA swoje. Masz coś pod ręką. (George)
-DNA w jakiej postaci? (Frank)
-A jak jest ci taka najbardziej przystępna w tej chwili? (George)

-A to jest czajniczek i nie dotykaj go, bo to jest moja pamiątka. (Ken o swoim szbanuszku)
-Ja jestem twoją narzeczoną taką, co to może dotykać czajniczek. (Dorin)

Nie hamuj mojego ruchu! (Dorin do Kena i Jonathana)

Skończysz w trabancie! (Ken do Billy’ego, gdy ten go obraża)

-Ona zawsze chciała być omamiona. Od dziecka o tym marzyła. (Jonathan o Dorin)
-Na początku przez murzyna, ale po tym był Czech! (Ken)
-Ważne, żeby miał czajniczek! (Jonathan)

Schowaj to cygaro, nie podniecaj ją! (Phil do Franka o cygarze i Harriet)

-Bez względu na to, co się okaże, czy się okaże, że on jest moim synem, czy nie jest moim synem to jest twoim bratem. (Jonathan do Billy’ego o młodszym synu)
-Tato, wiesz, że trudno mi o szacunek do matki, bo nigdy jej nie znałem. (Billy)
-Ja też nigdy jej nie szanowałem. (Jonathan)

Dzięki temu, że jest on autorem złych czynów w tej rodzinie, ta rodzina według mnie jest prawdziwie człowiecza. Nie jesteśmy wyidealizowanym obrazem z telewizora, a jesteśmy prawdziwymi ludźmi, którzy mają za i przeciw. Jednocześnie (robi koszyczek z dłoni) w ten koszyczek łapie swoje łzy i potem hołubię… (Warren do Jonathana i Billy’ego o George’u i rodzinie)



Brak komentarzy: