Odcinek 18 (112)- W domu rozmawiają Maggie, Jonathan, Dorin i George. Maggie chce
podziękować synowi za gościnę i zastanawia się, co mu kupić. Wybór pada na psa.
Jonathan stara się za wszelką cenę odwieść matkę od tego pomysłu. Ona się
zgadza, ale tylko pod warunkiem, że Owens dostanie zaświadczenie od lekarza, że
nie może mieć psów. Dorin informuje rodzinę, że pogodziła się z Kenem. Maggie
stwierdza także, że Dreyfus jest psychiatrą. Za namową babci Dorin pisze
piosenkę na ślub o Kenie. Pomaga jej McPherson. Jak nie trudno się domyśleć,
tekst pieśni będzie zaskakujący. Harriet spędza noc z John'em. Wszystko
wskazuje na to, że to ostatnia ich wspólna noc. Ona postanawia wrócić do
Franka, głównie ze względu na Jane. Warren po wizycie u guru jest samą
miłością. Postanawia przywrócić w rodzinie Owensów równowagę i miłość. Każdy z
członków musi zjeść potrawę pokoju. Zasada polega na tym, że osobnik A podaje
łyżkę z jogurtem osobnikowi B i uśmiecha się do niego, a osobnik B do C i tak
dalej. Ostatecznie większość wypija sam Warren. Jonathan organizuje Dorin
zajęcia z samoobrony, gdyż w okolicy grasuje zboczeniec. Asystuje jej John.
Instruktor Sensej pokazuje ciekawe metody obrony, dużo nawiązań do polityki w
tej scenie. Harriet spotka się z Frankiem w Muzeum Figur Woskowych. Ku
zdziwieniu Dealey'a można oglądać tam podobizny rodziny Owensów. Harriet mówi
mu, co chce, że Frank miał z każdej z postaci. I tak z Warren'a ma mieć zęby, z
Dreyfus'a oczy, z Maggie charakter, ma być tak dobry w łóżku jak John (chodzi o jej westchnięcie), mieć
biust po Dorin oraz uśmiech i pośladki George'a. Frank z radością się zgadza.
Znowu moga być z Harriet razem.
Cytaty:
Jonathan załatwił mi kuwetę własną. (Maggie o synu do
rodziny)
(...) Myślałam, co mu kupić. Mężczyzna, który ma
wszystko. Czego mu potrzeba? Ja wymyśliłam, że stringi koronkowe, ale
zobaczyłam, że masz już cały komplet. (Maggie do rodziny o prezencie dla
Jonathana)
Bo ja miałam mleko w proszku i on to musiał wciągać.
(Maggie do rodziny o Jonathanie)
-Kto z nim będzie wychodził na spacer? Ojciec
oczywiście.(Jonathan o psie do rodziny)
-No, a kto? Przecież to twój pies. (George)
Ojcze nie wiem jak to się stało, ale wszystkie psy są
do ciebie podobne. (Dorin do Jonathana)
Może psa się spytajmy, czy chce tu zamieszkać.
(George do zgromadzonych)
Babciu, pies mu mordę lizał. (George o ojcu do babci)
(tekst piosenki Dorin i John'a, Usynów to jedna z
dzielnic Warszawy tu znajduje się ulica Komisji Edukacji Narodowej w skrócie
KEN): O Kenie, Kenie, Kenie, Kenie, O Kenie, Kenie, Kenie, Kenie, ty chyba na
Ursynowie mieszkasz, mój ty ukochany mój, mój ty. A ty mu to będziesz śpiewała,
na ślubie...Po przysiędze, kiedy stado koni przeleci przez gości...Tak bardzo
kocham cię, tak bardzo pragnę cię eeeee...ojciec bóg wie gdzie, martenowski
stawiał piec.
Refren: A skąd ten w skroniach łomot, co dudni serca
młottt.
-A ty jesteś z telewizji? (Harriet)
-Nie, ja jestem z Wietnamu. (John)
Nowa jednostka chorobowa. SKS. Starość kurwa starość.
(John do Harriet)
Mój straszy syn jest w moim wieku. (McPherson do
Harriet)
Kenie, Kenie, Kenie, Kenie, o Kenie, Kenie jest
jedzenie! (George do rodziny)
Prawdę mówiąc ja byłem w takim transie, że nie wiem,
co on gdzie mi wkładał. (Warren do Jonathana o guru)
Potrawa pokoju polega na tym, że je się ją w pokoju
(...). (Warren do rodziny)
Ponieważ, mamy do czynienia z samoobroną zaczniemy od
tego jak robić blokadę albo nie...jak wysypywać zboże. (Instruktor do Dorin i
John'a, nawiązanie do partii politycznej Samoobrona)
Uśś... (Dorin podczas ćwiczeń)
Też mam za malutkie futerko. (Harriet do Franka o
swoim ubraniu)
-Jeśli chodzi o Warren'a to, co mam z niego mieć?
(Frank)
-Zęby! (Harriet)
-Boże, jaka urocza, po niej chciałabym żebyś miał
wszystko. Chodzi mi o charakter oczywiście. (Harriet o woskowej Maggie)
-Ale ona psów nie lubi, ty lubisz. (Frank)
-No to, chociaż wzrost. (Harriet)
-Lubię!!! (woskowa Maggie)
-Po McPhersonie?
(Frank)
-Ahhhhh....(Harriet)
-Po Dorin? Chyba biust! Piękny. (Harriet próbuje
dotknąć jej biustu)
-Biust po Dorin? Ty ona tak reaguje, a jak ja? (Frank
dotyka biustu Dorin)
-W ryj cię uderzy! (Harriet do Franka o Dorin)
6 komentarzy:
Myślałam, że tylko w MNS nieprawdopodobne rzeczy się dzieją. A tu w Spadkobiercach proszę pożegnalna noc Johna i Harriet jak oni kilkanaście odcinków wcześniej się rozstali.
Ta sytuacja też zalicza się do nielogiczności.
Bo w Spadkobiercach logika w sumie nie istnieje :) tutaj liczy się zabawa i parodia telenowel, które traktują wszystko bardzo serio. Mnie się to podoba w sumie, bo fabuła nie jest tak naprawdę najważniejsza w tym serialu.
Harriet nie powiedziała co ma Frank mieć po Johnie. Tylko przy nim westchnęła i przeszkli od razu do Dorin.
Tak :) Nie wiedziałam jak to ująć w słowa, ale poprawione :)
Mi to wygląda jak by wzdychała na to jak John jest zbudowany:) Ile ludzi tyle skojarzeń:)
Prześlij komentarz