czwartek, 26 września 2013

Streszczenia odcinków 112 (18) Ten z piosenką ślubną Dorin



Odcinek 18 (112)- W domu rozmawiają Maggie, Jonathan, Dorin i George. Maggie chce podziękować synowi za gościnę i zastanawia się, co mu kupić. Wybór pada na psa. Jonathan stara się za wszelką cenę odwieść matkę od tego pomysłu. Ona się zgadza, ale tylko pod warunkiem, że Owens dostanie zaświadczenie od lekarza, że nie może mieć psów. Dorin informuje rodzinę, że pogodziła się z Kenem. Maggie stwierdza także, że Dreyfus jest psychiatrą. Za namową babci Dorin pisze piosenkę na ślub o Kenie. Pomaga jej McPherson. Jak nie trudno się domyśleć, tekst pieśni będzie zaskakujący. Harriet spędza noc z John'em. Wszystko wskazuje na to, że to ostatnia ich wspólna noc. Ona postanawia wrócić do Franka, głównie ze względu na Jane. Warren po wizycie u guru jest samą miłością. Postanawia przywrócić w rodzinie Owensów równowagę i miłość. Każdy z członków musi zjeść potrawę pokoju. Zasada polega na tym, że osobnik A podaje łyżkę z jogurtem osobnikowi B i uśmiecha się do niego, a osobnik B do C i tak dalej. Ostatecznie większość wypija sam Warren. Jonathan organizuje Dorin zajęcia z samoobrony, gdyż w okolicy grasuje zboczeniec. Asystuje jej John. Instruktor Sensej pokazuje ciekawe metody obrony, dużo nawiązań do polityki w tej scenie. Harriet spotka się z Frankiem w Muzeum Figur Woskowych. Ku zdziwieniu Dealey'a można oglądać tam podobizny rodziny Owensów. Harriet mówi mu, co chce, że Frank miał z każdej z postaci. I tak z Warren'a ma mieć zęby, z Dreyfus'a oczy, z Maggie charakter, ma być tak dobry w łóżku jak John (chodzi o jej westchnięcie), mieć biust po Dorin oraz uśmiech i pośladki George'a. Frank z radością się zgadza. Znowu moga być z Harriet razem.



Cytaty:
Jonathan załatwił mi kuwetę własną. (Maggie o synu do rodziny)

(...) Myślałam, co mu kupić. Mężczyzna, który ma wszystko. Czego mu potrzeba? Ja wymyśliłam, że stringi koronkowe, ale zobaczyłam, że masz już cały komplet. (Maggie do rodziny o prezencie dla Jonathana)

Bo ja miałam mleko w proszku i on to musiał wciągać. (Maggie do rodziny o Jonathanie)

-Kto z nim będzie wychodził na spacer? Ojciec oczywiście.(Jonathan o psie do rodziny)
-No, a kto? Przecież to twój pies. (George)

Ojcze nie wiem jak to się stało, ale wszystkie psy są do ciebie podobne. (Dorin do Jonathana)

Może psa się spytajmy, czy chce tu zamieszkać. (George do zgromadzonych)

Babciu, pies mu mordę lizał. (George o ojcu do babci)

(tekst piosenki Dorin i John'a, Usynów to jedna z dzielnic Warszawy tu znajduje się ulica Komisji Edukacji Narodowej w skrócie KEN): O Kenie, Kenie, Kenie, Kenie, O Kenie, Kenie, Kenie, Kenie, ty chyba na Ursynowie mieszkasz, mój ty ukochany mój, mój ty. A ty mu to będziesz śpiewała, na ślubie...Po przysiędze, kiedy stado koni przeleci przez gości...Tak bardzo kocham cię, tak bardzo pragnę cię eeeee...ojciec bóg wie gdzie, martenowski stawiał piec.
Refren: A skąd ten w skroniach łomot, co dudni serca młottt.

-A ty jesteś z telewizji? (Harriet)
-Nie, ja jestem z Wietnamu. (John)

Nowa jednostka chorobowa. SKS. Starość kurwa starość. (John do Harriet)

Mój straszy syn jest w moim wieku. (McPherson do Harriet)

Kenie, Kenie, Kenie, Kenie, o Kenie, Kenie jest jedzenie! (George do rodziny)

Prawdę mówiąc ja byłem w takim transie, że nie wiem, co on gdzie mi wkładał. (Warren do Jonathana o guru)

Potrawa pokoju polega na tym, że je się ją w pokoju (...). (Warren do rodziny)
Ponieważ, mamy do czynienia z samoobroną zaczniemy od tego jak robić blokadę albo nie...jak wysypywać zboże. (Instruktor do Dorin i John'a, nawiązanie do partii politycznej Samoobrona)

Uśś... (Dorin podczas ćwiczeń)

Też mam za malutkie futerko. (Harriet do Franka o swoim ubraniu)

-Jeśli chodzi o Warren'a to, co mam z niego mieć? (Frank)
-Zęby! (Harriet)

-Boże, jaka urocza, po niej chciałabym żebyś miał wszystko. Chodzi mi o charakter oczywiście. (Harriet o woskowej Maggie)
-Ale ona psów nie lubi, ty lubisz. (Frank)
-No to, chociaż wzrost. (Harriet)
-Lubię!!! (woskowa Maggie)

-Po McPhersonie? (Frank)
-Ahhhhh....(Harriet)

-Po Dorin? Chyba biust! Piękny. (Harriet próbuje dotknąć jej biustu)
-Biust po Dorin? Ty ona tak reaguje, a jak ja? (Frank dotyka biustu Dorin)
-W ryj cię uderzy! (Harriet do Franka o Dorin)

6 komentarzy:

Anonimowy pisze...

Myślałam, że tylko w MNS nieprawdopodobne rzeczy się dzieją. A tu w Spadkobiercach proszę pożegnalna noc Johna i Harriet jak oni kilkanaście odcinków wcześniej się rozstali.

Anonimowy pisze...

Ta sytuacja też zalicza się do nielogiczności.

Dominika P. pisze...

Bo w Spadkobiercach logika w sumie nie istnieje :) tutaj liczy się zabawa i parodia telenowel, które traktują wszystko bardzo serio. Mnie się to podoba w sumie, bo fabuła nie jest tak naprawdę najważniejsza w tym serialu.

Anonimowy pisze...

Harriet nie powiedziała co ma Frank mieć po Johnie. Tylko przy nim westchnęła i przeszkli od razu do Dorin.

Unknown pisze...

Tak :) Nie wiedziałam jak to ująć w słowa, ale poprawione :)

Anonimowy pisze...

Mi to wygląda jak by wzdychała na to jak John jest zbudowany:) Ile ludzi tyle skojarzeń:)