Odcinek 19
(113)- Maggie i Ken rozmawiają o
jego pożyciu z Dorin. On twierdzi, że nie jest źle, ale kiedy później dołącza
do nich Dorin, wychodzi jak jest naprawdę. Dorin przymierza bardzo drogą suknię
ślubną. Niestety jest za ciasna. George wyśmiewa ich oboje nazywając grubasami,
ponadto uważa, że wydawanie 100 tys. dolarów za suknię jest przesadą.
Narzeczeni czują się poniżeni. Jonathan prosi Dreyfus’a o stosowane
zaświadczenie dla jego matki, że nie może mieć psa. Doktor pyta się go, czy nie
chciał być kiedykolwiek psem. Jonathan mówi, że nie, ale Dreyfus dla
potwierdzenia słów Owens’a każe mu udawać zwierzę. Jednak jak się okaże
faktycznie nie było to marzeniem Jonathana. George chce się koniecznie
dowiedzieć od Dreyfus’a, czy Jonathan jest na coś chory, wiadomo chodzi mu o
spadek. Ponadto jest zainteresowany kwestią, czy babcia przeżyje syna, bo
inaczej majątek ojca może trafić w jej ręce. „Badania” doktora wykazują, że
Jonathan jest zdrowy i raczej nieprędko umrze. George prosi o jakąś truciznę.
Dreyfus się nie zgadza, gdyż zabrania mu przysięga lekarska. Dorin z Kenem chcą
się odchudzić. Proszą o pomoc George’a- specjalistę od odchudzania. Metodami
leczenia są bieganie z pietruszką i trzeba przy tym krzyczeć, tak samo jak przy
patataj. Harriet i Frank cieszą się rodzinnym życiem teraz już wraz z Jane.
Odwiedza ich Jonathan. Coraz wyraźniej widać jego przywiązanie do tego dziecka,
ale przyszedł głównie porozmawiać o paradzie weteranów z Wietnamu. Owens chce
namówić Harriet żeby mogli na nią zabrać, Jane.
Cytaty:
Kochasz ty Dorin? Ale często? (Maggie do Kena)
-Ale jego nawet na rękawy do marynarki nie stać.
(Maggie do Dorin i Kena o kamizelce George’a)
-Babciu! Do kąta! (George)
Najgorzej jak się żenią grubasy. (George do Kena i
Dorin)
I będziecie mieli grube dzieci. (George do Kena i
Dorin)
Dzień dobrzy yyyy…(Jonathan do Dreyfus’a, pomyłka
słowna)
To było dawno. Niedługo może nawet będę miał
dziewczynę. Normalną taką, wie pan! Ze wszystkim! (Dreyfus do Jonathana)
To już było po tym jak uszczelniłem pana mamę
pakułami. (Dreyfus do Jonathana)
-A szczekał pan kiedyś z wyciągniętym językiem?
(Jonathan)
-Ja nie chcę być psem. Ja chciałem być chomikiem i po
prostu wypychałem sobie poliki. (Dreyfus)
Nie przyszedł ty do gabinetu, przyszedł gabinet do
ty. (Dreyfus do George’a)
Ja mogę wpisać nazwisko twojego ojca, ale, po co w
Word’a? (Dreyfus do George’a)
Proszę mi przybliżyć, czy chodzi panu właściwie o
tramwaj, czy o Jonathana, bo różnią się. Jonathan nie ma takiej harmonijki
między wagonami. (Dreyfus do George’a)
Ja nie mogę tego zrobić. Zabrania mi zawód.
Przysięga... jakiegoś tam...(...) Arystotelesa! (Dreyfus do George’a o planie
zabicia Jonathana przez Owensa)
Mówili mi, że jak tutaj się naciska to gra lajkonik.
(Dreyfus do George’a, mowa o laptopie rzekomo wypożyczonym z Sukiennic xD)
Zrobiono mi raciczki żebym była wyższa. (Dorin do
George’a od odchudzania)
To trzeba zjeść podobno albo sobie wsadzić. (George
od odchudzania do Kena i Dorin o pietruszce)
Wieteram to jest tzw. weteran z Wietnamu. To jest
skrót. (Jonathan do Franka)
-God, bless
America. (Frank)
-Yes, yes I do.
(Jonathan)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz