środa, 25 września 2013

Sterszczenia odcinków 100 (6) Ten z porodami u koni!




Odcinek 6 (100)- Ken stara się metaforycznie przedstawić Warren’owi swój problem z impotencją. Warren jest zszokowany i zastanawia się jak pomóc. Ich rozmowę podsłuchuje Billy. Jako, że jest zły na Kena chce wykorzystać problem przyszłego szwagra i w ten sposób się na nim zemścić. Frank szaleje, ma zamiar odebrać krew, którą oddał do transfuzji George’owi. Dorin z ojcem planują go powstrzymać. Ken z Dorin odwiedzają Dreyfusa, ma on zaradzić niemocy Kena. Dreyfus zaleca ćwiczenia (uwaga genialna scena, jedna z najlepszych w historii serialu słynne wątki z żyłą i porodami u koni). Ken wynajmuje dla Dorin w ramach prezentu ślubnego słynnego w Los Angeles stylistę- Kena. Ma umilić jej dzień i ją wystylizować. Billy i Dorin spotykają się w parku. On opowiada siostrze, co Ken zrelacjonował Warren’owi. Twierdzi, że Ken to Dorin obarcza za niepowodzenia w związku.

Cytaty:
-Bo we Włoszech jest but, nie? But. I jest tam wulkan. Wulkan. Etna. I dlaczego Etna nie wybuchła? (Ken o swoim problemie do Warren’a)
-Czyli twoim zmartwieniem przed ślubem jest żeby przeprowadzić wszystkich Włochów do Rumunii na wypadek gdyby Etna jednak wybuchła…(Warren do Kena, kontynuacja jego metafory o impotencji)

-Las podchodzi bardzo blisko! (Ken do Warrena, gdy zbliża się do nich schowany za drzewem Billy)
-Nie to było w Makbecie! (Warren, Makbet to sztuka Szekspira)

Coś mi się wydaje, że nie tylko mi się mikrofon obsunął. (Billy do Kena o jego problemie)

-Jonathan, jak ci mówiłem jestem w szale! (Frank)
-Spróbuj się uspokoić. (Jonathan)


-Jonathan, czy ty dorabiasz jako kelner? (Frank o marynarce Jonathana)
-A ty dorabiasz jako nutria? (Jonathan o karakułach Franka)

To dobrze, że ty palisz w folii, bo byś mi przypalił marynarkę. (Jonathan do Franka)

Coś nie tak z impotencją pani partnera? Co może być nie tak z impotencją ja nie rozumiem. (…) To dobrze, że impotencja nawala…potencja nawala. To źle. (Dreyfus do Dorin)

Tak jestem starsza no i co gnoju? (Dorin do Dreyfus’a o swoim wieku, gdy ten zaczyna mówić najpierw do niej jakby z szacunku, bo jest starsza od Kena; w rzeczywistości faktycznie Kołaczkowska jest starsza od Kamińskiego)
J
ak żyła jest otwarta to również występuje impotencja. Krew nie dochodzi… Być może to jest problem. Być może miał pan otwartą żyłę i po prostu krew nie doszła. (Drefys do Dorin i Kena)

-Pan jest naprawdę nietypowym lekarzem. Ja wiem, że zajmuje się pan też porodami…(Dorin)

-Leczył pan też podobno konie…(Ken)

-Leczę porody! (Dreyfus)

-Po pierwsze leczył pan konie, a po drugie powiedział pan sam, że leczył pan porody. Jak pan chce nas wyleczyć? (Dorin)

-Już tłumaczę, to były porody u koni. (Dreyfus)


Ja wyjmę stetoskop, pan wyjmie…(Dreyfus do Kena)

-Ken jest nie zgadniesz, kim? (Ken o Kenie xD do Dorin)
-Stylistą! (Dorin)

Co ty zżarłaś kogoś? (Billy do Dorin po tym jak Ken robi jej makijaż i maluje jej usta na ognistą czerwień, wychodząc po za ich kontur)


Brak komentarzy: