piątek, 27 września 2013

Streszczenia odcinków 142 (49) Ten z komornikiem u Owensów



Odcinek 49 (142)- (Ostatni odcinek realizowany w Teatrze Bajka. W dodatku jednej z najlepszych z genialnym Maciejem Stuhrem jako gość). Harry spotyka się z Dorin, ale od początku zachowuje się inaczej niż zwykle. Dorin martwi się, ale jednocześnie wyjawia jak bardzo podobała jej się rozmowa o niej w parku. Harry psuje nastrój i zrywa z Dorin. Twierdzi, że ich związek ją przerasta. Ona jest zrozpaczona i żąda wyjaśnień. Harry tłumaczy, ze czuje, że Dorin kocha innego mężczyznę. Ukochana zaprzecza, wie, że Ken odzyskał pamięć, ale to nie oznacza, ze odzyska też jej serce. Dorin robi wszystko, by Ferguson jej nie opuszczał. On jest nieugięty. Dorin odchodzi. Harry jest nieszczęśliwy. Zza jego kanapy wychodzi Warren i gratuluje mu odwagi.
Jonathan dosłownie ochrzania syna za jego malarskie zdolności. Krytyka zmiażdżyła George’a i jego sztukę. Maggie pociesza wnuka. George błaga ojca żeby zapłacił za jego wernisaż. Owens stawia warunki; syn musi wreszcie zabrać się za pożądną robotę. Maggie ostrzega George’a, żeby nie szedł na taki układ. Dołączają do nich Dorin i Warren. Maggie daje propozycję zrobienia filmu o tragedii wnuka. George namawia wszystkich żeby opowiedzieli, co im się przydarzyło ciekawego w życiu. Dorin wymyśla historię o tym jak to biegła i podszedł do niej nieznajomy, a Maggie kończy ją sugerując, ze wnuczka był przebrana za dużą mysz. George chce by ojciec opowiedział o tym jak wpadł do studzienki kanalizacyjnej…
Dorin spotyka się z Harriet w parku. Dorin mówi o związku z jej bratem, o tym, że ledwo, co się zaczęło, a on ją zostawił… Harriet dziwi się decyzji Harry’ego. Wyjawia przyjaciółce, że w przeszłości spotykał się z małolatami, brał narkotyki i siedział w więzieniu, a jego zachowanie było spowodowane upadkiem z konia w dzieciństwie. Dorin nie potrafi uwierzyć tym rewelacjom. Wpada w rozpacz i wyciąga wszystkie chusteczki z pudełka. Harriet jest pewna, że Harry darzy uczuciem Dorin. Ta nie wie już, co myśleć o tym wszystkim.
W domu spotyka się cała rodzina. Syn chce, aby matka powiedziała mu ile przegrała grając na wyścigach. Ona odpowiada, że gra ze strachu, bo wątpliwe jest by dostała spadek po Jonathanie. Owens zastanawia się jak pokryć długi Maggie. Odwiedza ich komornik i wszystko rekwiruje. Jonathan jest oburzony. Komornik zabiera coraz to więcej rzeczy. Maggie boi się, bo jeśli wszystko zostanie jej odebrane ona będzie musiała iść do pracy. Rodzina błaga ojca o interwencję. Gość pyta Jonathana, co jest najważniejsze w ich willi? Owens mówi, że jego matka. W dodatku prosi komornika by zauważył jak cała familia się ubiera, że jest bieda, a właścielką dóbr w domu jest Jane- jego nieżyjąca żona. Dorin nalega by ojciec błagał o litość na kolanach. Komornik łapie za pupę Dorin i odciąga na bok. Rodzina uważa, ze to ona da radę przekonać gościa, aby nic nie zabierał. Podczas, gdy córka Jonathana rozmawia z komornikiem, reszta Owensów wynosi wszystko z salonu. Robi się bałagan, który doprowadza do płaczu aktorów i publikę. Joanthan mówi urzędnikowi, że z Dorin może sobie na wiele pozwolić, a ona wyraźnie wpadła mu w oko. Komornik zwierza się córce Jonathana jak bardzo jest samotny. Billy pokazuje siostrze, ze powinna trochę się rozebrać. Robi się gorąco. Wtedy komornik przyznaje się, ze pochodzi z Radzynia Podlaskiego.
Harry chce skończyć ze sobą. W tej sprawie przychodzi do Dreyfus’a. On każe mu się dusić i zamknąć możliwe otwory, którymi wchodzi powietrze. Dołącza do nich Dealey. Harry informuje go, że rozstał się z Dorin i cały plan Franka runął. Doktor cały czas wymyśla sposoby na zabicie się. W dodatku jest rozczarowany, bo Harriet go odrzuciła listownie. Frank jest wzburzony wiadomością o rozstaniu Harry’ego i Dorin. Harry uważa, że nikt go nie rozumie (wściekły Dealey wali w ścianę i rozwala dekorację xD).
W ostatniej scenie Ken i Dorin do siebie wracają i rzucają się sobie w ramiona ( piękna scena odbywająca się bez słów).

Cytaty:

Czyli jeszcze o nim myślisz, czyli zdradzasz mnie w głowie. Już sobie tam poukładałaś w głowie wszystko, co masz powiedzieć tak? Jakiej emocji, jak to wyrazić. Ja ci powiem nie rzucam się, naczy rzucam, rzucam ciebie. A ty sobie… tak to jest dobry pomysł najpierw ciie, a potem siebie. (Harry do Dorin o Kenie)

Ręka trochę fioletowa, bo mi spodnie farbują. (Harry do Dorin)

-Możemy rozruszać interes. Tak się robi. Naprawdę. (Maggie)
-A ty skąd wiesz jak się rozruszuje interesy? (Jonathan)
-Bo niejeden rozruszłam. A skąd ty jesteś? (Maggie)

Śmierdzi tutaj gównem i tyle. (George do wszystkich o Sali xD)

-I na przykład zrobić film z tej tragedii George’a. (Maggie)
-Jaka tragedia George’a? (Dorin)
-Nie poszły jego obrazy, wyobraź sobie kretyni nie kupili, no. (MAggie)
-Tragedia George’a mój Boże…(Dorin)
-Jeden kretyn kupił! (Warren)

Pójdę do Hollywood, z moim nosem się z Żydami dogadam raz dwa. (George do rodziny, chodzi o kręcenie filmu)

-(…) I podbiega do mnie człowiek. (Dorin opowiada historyjkę)
-Esesman? (George)
-Nie esesmana zostawmy babci! (Jonathan)

-Zrobiłam sobie przeszczep. Doszczepiłam sobie ogon. (Harriet o nowych włosach)
-Mogłaś poprosić żeby to rozczesali. (Dorin)

-Nie spaliśmy ze sobą. (Dorin o Harrym, chodzi o przyczynę rozstania ich)
-Nie, że w trakcie wybiegl nagle?! (Harriet)

Przejdziemy się? Bo tak siedzimy wiesz tutaj, jak siedze to mi się gazy zbierają. (Harriet do Dorin)

-Bo nas było chyba kilkoro. Nie mamo? (Jonathan o ewentulanym rodzeństwie ,chodzi o dziwne zabawy, jakie wymyślała Maggie, gdy był dzieckiem, a Gergoe nalegał by opowiedział o historii, gdy przez te zabawy wpadł do studzienki)
-Właśnie…z kim z ojcem? (Maggie)
-A gdzie jest reszta? (Billy)
-W studzience. (George)

O! To jest taki głuchoniemy, co sprzedaje słoniki! (Billy o komorniku, który na wszystko przykleja swoje kartki z kancelarii)

Zna pan Andrzeja Chyrę? To jest mój kolega. (Komornik do Jonathana ma powiedzieć, kim jest, Chyra to znany polski aktor grał w filmie Komornik)

Pan jest tym specjalistą od bytu? (Komornik do George’a, Górski załatwiony)

Proszę pani, pani będzie mogła to wykupić na przykłąd ten kobierzec. Ten kobierzec, jeżeli pani wykupi my go pani zrzucimy z okna naszego urzędu, bo tam spuszczamy kobierce i to są takie jak spadkobiercy to potem sobie można je odebrać. (Komornik do Maggie)

Babciu chowaj szlugi, bo ci przyklei na szlugi! (George do Maggie o nalepkach komornika)

-Proszę pana, została mi jeszcze jedna kartka. Co to jest najcenniejszego w tym domu? (Komornik)
-Moja matka, zdecydowanie! (Jonathan)

Ojcze błagaj pana komornia na kolanach! Ojcze na kolana! (Doirn do Jonathana)

Pokaż panu żeby, pokaż zęby panu! (Jonathan do George’a o komorniku, George ma zostać niewolnikiem gościa)

Nieczęsto zwierzam się kobietom, ale gdyby moje plemniki zamienić na polskie naboje, to wojna skończyłaby się 2 września! (Komornik do Dorin)

-Muszę wam się do czegoś przyznać. Jestem komornikiem z Radzynia Podlaskiego. (Komornik)
-Nie to ja soryyyy!!!! (Dorin)

-Uszy! To mamy drania, tędy wchodziło. (Dreyfus do Harry’ego, chodzi o powietrze, które wchodzi przez różne otwory w ciele, a Fergsuon chce się zabić)
-Są jeszcze inne otwory! (Frank)
-Możliwe, ale ja mam ręce zajęte to ty byś musiał zatkać. (Dreyfus)

Odetnij sobie siłą woli krew do mózgu! (Dreyfus do Harry’ego, kolejny sposób na zabicie się)

-Panie doktorze, gdzie pan kończył medycynę? (Frank)
-Tam gdzie pan zaczynał, czyli nigdzie! (Dreyfus)
-To niedaleko. (Harry)
-A co? (Dreyfus)
-Musze to powiedzieć: Gówno! (Frank)
-To powiedz! (Dreyfus)
-Już powiedziałem. (Frank)
-Musiało coś mi uciec. Może gówno. (Dreyfus)

-Rozstałem się z Dorin. Rzuciłem ją. (Harry)
-To jest wolna? (Dreyfus)
-Czyś ty z pingla spadł? (Frank)

Brak komentarzy: