Odcinek 5
(82)- Owens wraca ze szpitala z
synem. George pyta czy jeszcze pamięta dom. W dodatku przyznaje, że wyrzucił
biurko ojca i nic nie sprzątał. Ze względu na niewyspanie nie miał ochoty na odwiedzanie
taty. Jonathan ma nową bliznę, a George już się cieszy, że będzie mógł w niej
grzebać. Owens zauważa puste walizki i pyta czy należą do Dorin. Do tej chwili
nie wierzył w jej ucieczkę. Nie wie jak teraz ma żyć. Sugeruje, że to George mógł
odejść, bo dałby sobie radę. Dla syna najważniejsze jest, że fabryka szkła
przynosi dochody. Jonathan mówi o porwaniu Dorin i wyjaśnia, ze nie zapłacił okupu,
bo nie należy dyskutować z terrorystami.
George w głupi sposób chce ojca rozweselić. Warren
cieszy się z powrotu przyjaciela. Tłumaczy, że nie udało mu się przekonać Dorin
do nie opuszczania posiadłości. Być może jednak ona potrzebuje trochę wolności.
George nie pamięta, że siostra była przetrzymywana w Arabii Saudyjskiej w
łazience. Owens przeprasza syna za złośliwe uwagi i nazywa najlepszym synem.
Zdaniem Warrena może nieobecność Dorin tylko zwiększy miłość Jonathana do córki.
Nestor rodu z George’em uważają, że Warren gada od rzeczy. Młody Owens dzwoni
do Morgana i obiecuje wrócić z Dorin do domu.
Kiedy tylko George dowiaduje się gdzie przebywa Dorin
jedzie do niej. Od razu zauważa, że siostra nie jest w mieszkaniu sama. Ona
mówi mu o Kenie, pojawił się by namówić ją do powrotu (nagrzana kanapa= znany
sposób przekonywania). Uświadamia George’owi, ze wcale nie jest takim
twardzielem, jak mu się zdaje. Brat mówi, że Jonathan bardzo się o nią martwi i
chce, aby wróciła razem z nim. Przychodzi Frank i Ken w szlafroku. Wzbudza
sensację. Dealey to już 3 osoba namawiająca pannę Owens do powrotu. W
międzyczasie pojawia się plotka, że Dorin jest w ciąży. Frank postanawia się
zmienić po odejściu Harriet i spełniać dobre uczynki. Teksty George’a
sprawiają, że wróg Owensów bierze go za naćpanego.
.Harriet spotyka się z McPhersonem w szpitalu. John
jest wyraźnie pod wrażeniem wyglądu odwiedzającej. Była agentka FBI wypytuje o Alison i mówi, że
nie dostanie żądnego majątku od Franka. Okazuje się, że John również podkochiwał
się w tek kobiecie, kochał jej owłosione nogi, piersi i muskularne ramiona. Harriet
jest zrozpaczona. McPherson dziwi się, że wciąż kocha Franka nie zasługującego na
miłość. Powoli zaczyna iskrzyć między agentką i killerem z Wietnamu…
Cytaty:
Przepraszam, że wyrzuciłem twoje biurko,
bo myślałem, że umrzesz.( George do Jonathana )
Tak zdejmij płaszcz. W tym domu nie padało
już od 40 lat. (George do ojca)
- Nadepnąłeś na magnetofon?- George do
Jonathana, kiedy słychać w tle muzykę z serialu. I komentarz jego ojca:
- Przecież mogło odejść inne dziecko…
- Wtedy, kiedy ją
porwano… Pomyślałem, że nie ugnę się i nie zapłacę okupu(Jonathan o Dorin)
- Chcieli tylko dziesięć dolarów!
(George)
Śmiałem się, bo kroiłem
cebulę... A nie, odwrotnie.- George do ojca.
- To jest moje dziecko.
To jest twoja siostra, ale moje dziecko. (Jonathan o Dorin)
- Matka mówiła, co innego. (George)
-Pokaż bliznę! (George)
-Bo cię liznę! (Jonathan)
Ty wyglądasz na takiego,
co parę lat spędził w łazience! (Jonathan do George’a, motyw porwania Dorin)
-Wiem, że jesteś najlepszym
z moich synów. (Jonathan)
- A ilu ich masz? (George)
-Teraz nie pamiętam.
(Jonathan)
-George, dlaczego tak
wnikasz? (Dorin)
-Ja wnikam? A co on
zrobił? (George o Kenie)
- Jestem dorosłą
kobietą, George, i mam prawo wnikać.(Dorin)
- Dorosłe kobiety są wyższe! (George)
- George, co się z tobą porobiło? Za długo
siedziałeś w tej łazience (Frank).
- W jakiej łazience to ona siedziała w
łazience…(George)
- To ja siedziałam w łazience, Dealey!
(Dorin jako mała dziewczynka została porwana i trzymano ją w łazience)
- To ja siedziałem w łazience! (Ken stoi
w szlafroku)
Coś popsułeś! (George do Franka, gdy
zaczyna gadać i nagle urywa muzykę w tle)
Generalnie John. Na drugię mam Mark. Z
bierzmowania Henryk, ale…(John do Harriet)
-Po raz pierwszy od dawna poczułem się
mężczyzną! (John leżąc w łóżku i myśląc o Alison)
-Teraz? (Harriet)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz