czwartek, 26 września 2013

Streszczenia odcinków 133 (39) Ten z kobietą odpowiadającą na ogłoszenie George'a



Odcinek 39 (133)- Ken postanawia po męsku porozmawiać z Harrym o Dorin. Chce żeby zostawił ją w spokoju, bo ona jest jemu przeznaczona. Harry uważa, że jest już trochę chyba za późno na takie kroki, poza tym Dorin podoba się i jemu. Ken próbuje zmiękczyć rywala opowiadając o swoim dzieciństwie, podobnie czyni Harry. Gdy Harry ponownie odmawia opuszczenia Dorin, Ken celuje w niego lufę pistoletu. Harry chcąc odwrócić jego uwagę od zbilżającego się z tyłu Franka, prosi go by się uspokoił. Dealey zadaje Heighly’emu cios w głowę. Ken traci przytomność…
George umawia się na spotkanie z kobietą, która odpowiada na jego ogłoszenie matrymonialne (treść tego nieprawdopodobnego ogłoszenia w 124 odcinku). Okazuje się, że to, co było zawarte w artykule niewiele ma wspólnego z rzeczywistością, ale Olivia nie wydaje się być bardzo rozczarowana. Dowiemy się, że Oliwię kręci sport. Oboje z George’em przechodzą do sytuacji. Nakrywa ich Dorin i jest oburzona. Brat i Olivia tłumaczą się, że spotkali się w celu ćwiczenia jogi i udzielania pierwszej pomocy (w tej scenie niesamowita chemia między Górskim, a Śleszyńską).
Ken cały czas się nie porusza. Frank postanawia go zabić. Harry ma wątpliwości. Niespodziewanie Ken budzi się i wtedy Harry ma go zastrzelić. Ten twierdzi, że tego nie uczyni. Ken nie pamięta, co się stało i gdzie się znajduje. Harry z Frankiem wmawiają mu, że go napadnięto, a oni uratowali mu życie. Ken jest im wdzięczny. Okazuje się jednak, że nic nie pamięta. Wydaje się, że Dealey i Ferguson wyjdą bez szwanku za swoje czyny.
 Jonathan informuje rodzinę, że Dreyfus’owi udają się eksperymenty dotyczące wyhodowania mu dziecka. W związku z tym Owens rezygnuje z dotychczasowej obietnicy spadkowej i majątek ma zamiar przekazać wnukowi z probówki. Rodzinia absolutnie się na to nie zgadza. Wszyscy ustawiają się w kolejce do Jonathana. Dorin chce się dowiedzieć, dlaczego dziecko z probówki ma przewagę nad naturalnym wnukiem. Według jej ojca pojawienie się takiego dziecka jest w 100% pewne. Ma dosyć czekania na to, że ona lub jej bracia dadzą mu potomka. Biily nie rozumie, czemu Jonathan twierdzi, że będzie mieć albo wnuka albo córkę. George klęka przy nestorze rodu. Prosi by dał mu on jeszcze trochę czasu. Jonathan wyśmiewa syna i mówi, że jego spotkania z kobietami z ogłoszenia i tak nic nie dadzą. Słów Maggie nikt nie rozumie, nawet sam Jonathan. Warren z kolei ostrzega przyjaciela, że nie wiadomo skąd Dreyfus wziął DNA. Ostatecznie przemawia do rodziny, że ze spadkiem mogą się pożegnać. Dla nich to wielki dramat. Maggie wraz z wnukami zgodnie stwierdzają, że trzeba wysadzić labolatorium Dryefus’a. Pojawia się problem, kto ma to zrobić. Babcia apeluje do George’a i Billy’ego żeby pokazali swoje męstwo i zajęli się wysadzeniem budynku. W ostatniej scenie sezonu Dreyfus cieszy się, że wyhoduje chłopczyka, po czym na chwilę opuszcza laboratorium. George i Billy wkładają ładunek wybuchowy do probówki i uciekają. To be continued….

Cytaty:
Słuchaj, ja byłem tak ubogi, że ja nawet dzieciństwa nie miałem. (Harry do Kena)

Mów mi you. (George do Olivii, you to druga osoba liczby pojedyńczej w odmianie przez osoby języku angielskim)

-Na literę O. (Olivia, George ma zgadnąć jej imię)
-Ooo to moja ulubiona litera. Omaha? Ola?

-Ciepło…(Olivia)
-To może się rozbierz? (George)

-Wiesz no tak się mówi, że nie chciałabym kupować kota w worku. Naczy nie obraża cię to? (Olivia)
-Co ty w ogóle… Pytaj, odpowiem na wszystko. (George)
-Nie miałam na myśli kota tylko…(Olivia)
-Tak? (George)
-Nie obraża cię to słowo? (Olivia)
-Co ty nie. Kot? (George)
-Myślałam o worku. (Olivia)

Sport to moje drugie imię. Pierwsze jest Goerge, a drugie sport. (George do Olivii)

-Lubię się przyglądać jak ty będziesz to robił, jak będziesz pchał i te rzeczy robił. (Olivia, chodzi o sport)
-No, nooo..To, co jeszcze po jednym? (George o alkoholu)

Gotowanie sobie kupię. (George do Olivii)

-Masz chłopaka? (George)
-Miałam. A ty? (Olivia)
-Ja też miałem. (George)

-Sam mieszkasz? Sam? (Olivia)
-George. (George)

Kazałeś na pójść do kina. Kina nie było, w ogóle zburzyli kino. (Dorin do George’a)

-Jaki rodzaj akcji ratowniczej był? (Dorin, Jej brat i Olivia spotkali się w celu ćwiczeń pierwszej pomocy, dobrze wiemy, że chodziło o seks)
-Dwoje ludzi stacza się z góry…(George)

-Kto mnie napadł? (Ken)
-Hindusi! (Harry)
(…)
-Co chcieli? (Ken)
-Na lody chcieli. (Harry)

-Ken, ale nic więcej nie pamiętasz? (Frank)
(…)

-Coś z zeszłego miesiąca…(Ken)
-Rachunki niezapłacone! (Harry)
-Matko odetną mi gaz! (Ken)

-Oooo jest nasz mistrz świata na żużlu. Słyszałem, że dotknąłeś taśmy. (Billy)
-Już prawie odpięła wrotki. (George o Olivii)
Daj mi szansę jeszcze jutro. Pociągnę sprawę…(George do ojca, błaga go by dał mu czas, będzie miał wnuka)

Mamo byłbym gotów przyznać ci rację. Gdybym zrozumiał, o czym mówisz.(Jonathan)

-Siądźmy i zastanówmy się, kto ma wysadzić laboratorium. (Billy)
-Może w marynarza? (George)
-I na kogo wypanie ty wysadzasz. (Maggie pokazuje na George’a)

Pójdzie babcia z psem, psa nafaszerujemy dynamitem, pociągnie babcia za smycz i go zdetonuje. (George do Maggie, plan wysadzenia laboratorium)

-Przygotowałem na prętce ładunek wybuchowy. (Billy)
-Jak to na prędce? (George)
-To jest ładunek, to jest prętka. Dlatego jest na prętce. (Billy)

Brak komentarzy: