czwartek, 26 września 2013

Streszczenia odcinków 124 (30) Ten, w którym znika Jonathan





Odcinek 30 (124)- Jonathan przysyła Warren’owi dwie płyty z nagraniem. W parku (z plazmą hehe) spotyka się on z rodziną Owensów i chce im pokazać to, co przesłał nestor rodu. Na nagraniu widzimy Jonathana. Tłumaczy on, że po konsultacji z Dreyfus’em postanowił wyjechać, ale nie zdradza gdzie i po co. Wiadomo tylko, że być może nigdy nie wróci do domu i decyzja, którą podjął jest najtrudniejszą decyzją w jego życiu. Prosi też by go nie szukali i żeby babcia nie opiekowałą się rodziną. Na drugiej płycie aktorzy widzą sami siebie xD. Wszyscy są przerażeni swoim wyglądem. Dorin próbuje dociec skąd pochodziło nagranie. Jej brat sugeruje dom publiczny. Ken proponuje wykorzystać psa tropiącego, który za pomocą ubrań Jonathana byłby w stanie ich do niego doprowadzić. George jednak mówi, że pies tego nie wytrzyma.
Po odchudzeniu Ken i Dorin odkrywają swoją miłośc na nowo. Postanawiają spędzić razem noc, wierząc, że z pumą Kena będzie dobrze. Robią wszystko by wzbudzić pożądanie wykonując seksowne ruchy, nucąc romantyczne melodie, czy  tańcząc. Reszta rodziny przeszkadza im jak tylko może. Wszyscy się kręcą po domu, koniecznie teraz muszą zjadać owoce z salonu,… Ken mówi ukochanej, że nie mogą zwracać na nich uwagi, bo trzeba jakoś rozmnożyć rodzinę. Niestety, kiedy cała rodzina robi zbiegowisko, Dorin jest wściekła.
Ken spotyka się Johnem. McPherson chwali towarzysza za zmianę wyglądu i wybór knajpy, w której byli. Ken pyta Johna, co pije od dłuższego czasu. John mówi, że to serum prawdy, które dostał od Dreyfus’a i że jest gotowy wyznać Kenowi prawdę. Wychodzi na jaw, że nie jest on tak twardy psychicznie. Ostatecznie McPherson wyznaje, że Ken jest jego dzieckiem. Obaj są szczęśliwi. McPherson wyjawia synowi, że długo go szukał i nie chciał opuszczać rodziny, ale on i życie jego bliskich było w niebezpieczeństwie. Gdyby nie wyjechał Ken mógłby trafić do koreańskiej reprezentacji piłki nożnej xD. Scena kończy się wyznaniem Kena, że kocha ojca i długo czekał żeby mu to powiedzieć.
Rodzina Ownesów idzie do Dreyfus’a żeby dowiedzieć się, co zrobił z Jonathanem. Lekarz nie rozumie, czemu jego o to pytają i Dorin wyjaśnia, że dostali taką informację z nagrania, że on wie, gdzie jest Jonathan. Rodzina boi się, że Owens nie żyje. Doktor twierdzi, że faktycznie ktoś zginął i jest podobny do Jonathana, ale nie ma go w kostnicy ( w tym momencie Dorin mdleje i w efekcie Asia z Wojtkiem się przewracają). Dodaje, że nawet, jeśli ma jakieś informacje to może je przekazać tylko Maggie, bo jest matką Jonathana, ale po chwili rozmyśla się. Dorin żąda wyjaśnień. Ten mówi, że z Owens’em wszystko jest dobrze oraz dodaje, że Jonathan obraził się na całą rodzinę, bo wszyscy mówili mu, że jest za stary na adopcję dziecka. Wobec tej sytuacji Jonathan zdecydował się na operację plastyczną twarzy, którą miał mu wykonać właśnie doktor Dreyfus.
Dorin i Warren boją się, że operacja Jonathana będzie zgubna w skutkach. Dreyfus ich uspokaja i przedstawia im 70-letnią staruszkę po szeregu udanych operacji plastycznych- Lady Pakpeth (nawiązanie do Lady Makbet Szekspira). Dorin widząc tak piękną kobietę boi się, że jej ojciec też taki będzie, a ona wołała jego poprzednią, brzydszą tożsamość. Pyta Lady, czy rodzina ją poznała. Ona twierdzi, że tak bez problemu. Dorin ma pretensje do Dreyfus’a, że zooperował jej ojcu twarz, ale bliznami z Wietnamu i nogą się nie zajął. Warren jest zachwycony przemianą staruszki i jest pewny, że operacja nie zaszkodzi Jonathanowi. Dreyfus po tańcach mówi Doirn, że taki będzie teraz jej ojciec pełny radości do życia i będzie mógł adpotować wymarzone dziecko. (w czasie tej sceny Włodarczyk wpadła mucha do alkoholu, Tremiszewski zamienił się z nią na szklanki i wypił whisky z tej, w której była mucha, bo jak powiedział nie jest wegetarianinem xD o taka anegdota z planu)

Cytaty:
-Próbowałeś mnie podkopać, wiem to, mam to zapisane w mentalnym zeszycie. (Warren do Kena)

Chciałbym powiedzieć, że was kocham, ale nie będę się wygłupiał. (Jonathan do rodziny)

-Czy to jest tło naszego domu? Czy to są nasze malowane…nie? (Dorin, chodzi o tło z nagrania ojca, było dosyć czerwone)
-To było tło z innego domu. (Warren)
-Z domu publicznego w Dominikanie. (George)
-Można wziąć coś, co ojciec miał, co nosił, nie wiem szalik, apaszę, marynarkę, spodnie. (Ken o Jonathanie)
-To wszystko miał na sobie. (George)
-No to coś, czego nie miał na sobie. (Ken)
-Nosił też miłośc do nas. (Warren)
-Dać powąchać psu no i zobaczymy, co będzie dalej. (Ken)
-Pies zdechnie. (George)

-Zdejmij marynarkę. (Dorin)
-Twoją, czy moją? (Ken)
-No swoją, ja nie mam marynarki. Ja mam wdzianko. (Dorin)

-Nagle wszyscy potrzebujecie owoców? (Dorin do rodziny, kiedy przeszkadza ona jej i Kenowi)
-Ogólna awitaminoza. (Ken)

-Jak smakowął ci ten stek a’la sombrero? (Ken o jedzeniu w restauracji)
-No, jak sombrero.(John)

-Od siedzenia robią się żylaki, ale od stania też, więc właściwie tylko wybór części ciała, prawda? (John)
-Dobrze to ująłeś. (Ken)
-Tylko, że na dupę trudniej nałożyć majtki obciskające. (John)

Moim zdaniem to zaawansowany świr. (John do Kena o Dreyfusie)

-Ken jesteś moim synem. (John)
-Czy to oznacza, że ty jesteś moim ojcem? (Ken)

-Ja mam kaloryfer tylko głębiej. (John do Kena o swoim brzuchu
-A ty niedawno jeszcze miałeś bojler, a nie kaloryfer. (John do Kena o Kenie)

-Czy doktor schował go w piwnicy i wykorzystuje? (George o Jonathanie)
-Tam wykorzystuje, do czego służy takie okrągłe, co się wsadza do ust? (Dreyfus)
-To są knedle! (Maggie)

-Czy była interwencja ginekologiczna? (George, chodzi o operację ojca)
-Oczywiście, że była interwencja ginekologiczna i okazało się, że ze mną jest wszystko w porządku.(Dreyfus)

-Już po prostu nie mogę z panem, niech pan gada prawdę. (Dorin)
-A powiedz to po izralesku! (Dreyfus)

-Włosy doktorze? (Ken, chodzi o to, czy doktor zmienił włosy Jonatanowi)
-Ma pan w porządku. (Dreyfus)

Odrobinkę podobna do konia. (Dreyfus do Dorin i Warren’a o Lady Pakpeth, chodziło o to, że Lady miała opresję w klinice dla koni)

-Ja jestem w szoku po prostu, dlatego tak, tańczę językiem. (Warren do Dorin i Dreyfus’a o Lady Pakpeth)

-Tak samo Warren się kiedyś do mojego konia podwalał. (po chwili) No co? Przekupiał go owsem. (Dreyfus)

-Pani pamięta świat, którego my nie pamiętamy to jest niesamowite. (Warren do Lady Pakpeth)
-Jak to było? Czy pani znała Presley’a? (Dreyfus)

-Hitlera znałam. (Lady Papketh)
-A co śpiewał? (Dreyfus)

Brak komentarzy: