Odcinek 54
(154)- (w tym odcinku historyczna
już kreacja Kołaczkowskiej) George wyczytuje w gazecie artykuł o filmie
wojennym, w którym na planie zginął człowiek. Jego śmierć przyniosła wiele
korzyści i reklamę. Owens woła rodzinę Wymyśla też tytuł filmu: Podwójny
Nelson! (w poprzednim odcinku nazwał go inaczej, ale zapewne Górski zapomniał o
tym, bo te odcinki pochodzą już z późniejszych realizacji)
George opowiada, że zainspirował go artykuł z
czasopisma. Owensowie muszą mieć własnego trupa. Maggie i Jonathan stwierdzaja,
że umrzeć powinien ktoś z młodych. Dorin wskazuje Warren’a. Przecież poświęci
się dla przyjaciół. Według reszty to świetny pomysł. Tylko Johnson jest
przerażony.
Harriet robi
się na bóstwo. Odwiedza ją Dreyfus i wręcza bukiet kwiatów. Przeprasza za próbę
otrucia Jonathana oraz dziękuje, że nie wezwała policji. Ponownie wyznaje jej
uczucie. Jonathan jest zaskoczony wizytą doktora. Harriet wyjaśnia, że ma dobre
intencje. Dreyfus mówi mu, że kwiaty przyniósł właśnie dla niego.
Ken znajduje zakrwawionego ojca leżącego na kanapie.
Przerażony wypytuje Johna jak się czuje i co się stało. Ustala, że krew z
koszuli nie może być krwią McPhersona. On jest jednak zbyt pijany, żeby
odpowiedzieć. Ken jest wściekły. John zaś uważa, że nic wielkiego się nie
wydarzyło i ma pretensje do syna, że Ken traktuje go jak matka. Ponadto próbuje
wywołać w synu litość, żeby dostać więcej alkoholu. Ken uprzedza ojca, że musi
się powstrzymać i robi, co może, aby McPherson więcej nie pił.
(przed nami kolejna świetna scena, w której
Kołaczkowska robi podwójną furorę) George rezygnuje z pomysłu uśmiercenia
Warren’a za wypastowanie mu butów. Film sprzeda się, wtedy, jeśli będzie dobrze
zareklamowany. Widzów do kin mają przyciągnąć plakaty. Dlatego George będzie
robił rodzinie zdjęcia. Każdemu z osobna. Zdaniem jego brata na plakacie muszą
znajdować się trzy rzeczy, czyli wybuch, obcy i goła baba. Następnie George
robi zdjęcie grupowe rodzinie wraz z drzewem. Każdy z członków ma pokazać swoją
ulubioną cechę bądź emocję.
Zdjęcia do plakatu gotowe! W ostatniej scenie Billy
mówi bratu, że jego film będzie klapą. Nie ma w nim akcji, pięknych kobiet i
dobrych aktorów. Dlatego George sprowadza specjalistę od efektów specjalnych-
Johna Strammera. On rozpoznaje w Maggie dawną ukochaną i bierze Jonathana za
syna.
|
Cytaty:
Ale się ubrałaś. Jak zwymiotowany kefir.
(George do siostry)
-Mam pytanie można? (Dorin)
-Kefir mów! (Goerge)
-Ja jestem wobec ciebie w porządku. Zauważ, ani razu
ci nie dosrałam. Ani razu od minuty ani razu jestem wobec ciebie szczera,
uczciwa George. (Dorin)
-Pewnie szykujesz coś na finał. (George)
Podwójny Nelson menela. (propozycja
Billy’ego na tytuł filmu)
-Ale się kończy moja historia. (Warren)
-Może go w kartony wrzucimy? (George o Warenie,
chodzi o śmierć serialowej postaci Hanki Mostowiak, która zginęła w kartonach)
Nim gruby schudnie, tym chudy zdechnie.
(Harriet o swojej sylwetce)
-Wydaje mi się, że najmniej bakterii jest
na twoich ustach. Tam nie czai się nic żaden bakteriochlorofil. Nic. Jak się
nazywają te, co się leży i do gardła jak człowiek śpi się dobierają takie są
bakterie złe, prześwitujące. Widoczne pod mikroskopem? (Dreyfus)
-Coli! (Harriet)
-Ale masz zimną rączkę. (Harriet)
-Trzymałem ją w lodówce. (Dreyfus)
-Kwiaty przyniosłeś dla mnie? (Jonathan)
-Dla mnie, ale mogą być też twoje w końcu to, co moje
to i twoje. (Harriet)
-Kwiaty przyniosłem dla ciebie! Mam jeszcze w domu to
przyniosę później. (Dreyfus do Jonathana)
Coś mi wypadło, być może nerka. (John do
Kena)
-Jesteś taki sam jak matka. (John)
-Nie ja w przeciwieństwie do matki jestem mężczyzną.
(Ken)
-Liczyłeś swoje strzały? (Ken, chodzi o
Wietnam)
-Liczyłem. (John)
-No to możesz być księgowym. (Ken)
-Nie mogę. Powiem ci nie mógłbym być księgowym, bo od
strzałów nie odprowadza się VAT-u (John, VAT- rodzaj podatku)
Matka dopuszczała cię do stolika, dobrze
wypasła cię przecież. (Ken)
-Synku, czy ty jesteś weterynarzem, że obejmujesz
mnie kurwa jak krowę? Mam nadzieję, że nie masz jeszcze gumowej rękawicy.
(John)
Podstawą dobrego filmu jest plakat. Już
mówił o tym Lenin. (George do rodziny, Lenin to rosyjski rewocjonulista)
-Przepraszam, ale mi to wygląda na
niemiecką kinematografię. (Jonathan po przejściu syna w roli modela)
-Ja, ja. (Billy)
Skąd to wypadło? (Harriet do Dorin, jak
wypada jej futro z ubrania)
Upadek rodu Owensów. (Propozycja
Jonathana na tytuł filmu, po upadku Dorin)
Gdzie jest babcia? (George do Jonathana,
gdy ten siedzi Maggie na kolanach i całkowicie ją zasłania)
Szaleństwo! (Jonathan i jego ulubiona
emocja, dowcip polega na tym, że ma cały czas grobową minę)
Przepraszam to, po kim ja mam wzrost?
(Jonathan do Maggie i Johna Strammera- Czubaszek i Opania są niscy w porównaniu
do Andrusa)
To będzie już druga część. Upadła kobieta
z Puerto Rico. (Jonathan o Dorin do rodziny, gdy córka ma udawać upadek podczas
sceny ze specjalistą)
2 komentarze:
Masz może link na YouTube do tego odcinka? Lub do fragmentu Dorin i upadku?
http://patrz.pl/film,serial-spadkobiercy-sezon-5-odcinek-54-marian-opania,165943.html
Prześlij komentarz